Nowe fakty o introwertykach i ekstrawertykach?
Po przeczytaniu początkowych rozdziałów książki Introwertyk i ekstrawertyk w sidłach miłości. Jak sprawić, aby związek oparty na przeciwieństwach był udany?., która opisuje m.in. różnice między introwertykami i ekstrawertykami poczułem ekscytację.
Ogólnie wiedziałem, że introwertycy są osobami skierowanymi bardziej do wewnątrz, do świata własnych myśli i odczuć. Z kolei ekstrawertycy są nastawieni na bodźce zewnętrzne. Nie wiedziałem jednak, że istnieją różnice w funkcjonowaniu układu nerwowego.
Co to za różnica?
U introwertyków dominuje układ przywspółczulny (hamujący), który odpowiada za odpoczynek organizmu i poprawę trawienia. Neuroprzekaźnikiem jest tutaj tylko acetylocholina, która reguluje procesy uwagi, fazę snu REM, uczenia się, pamięci, „włącza” hamującą stronę układu nerwowego, wybiera wspomnienia do zapamiętanie w pamięci długotrwałej.
Z kolei u ekstrawertyków dominuje układ współczulny (pobudzający) odpowiadający za przygotowanie organizmu do walki bądź ucieczki. Mózg ekstrawertyka szuka bodźców, które pozwolą na wytworzenie dopaminy – neuroprzekaźnika, który przyczynia się do odczuwania euforii oraz do podświadomego wykonywania ruchów ciała. Dopamina „włącza” także pobudzającą stronę układu nerwowego. Wszystko to daje cechy i zachowanie, które stosuje się przy określeniu ekstrawertyka.
Skąd bierze się dominacja jednego z tych układów?
Według neurologa Joseph LeDoux wynika to z genów. Każdy w swoich genach ma zapisane wytyczne co do ilości „smaków” neuroprzekaźników. Każdy „smak” tworzy własną ścieżkę w mózgu, która włącza lub wyłącza odpowiednie funkcje.
Geny introwertyków mają więcej acetylocholiny. Z kolei geny ekstrawertyków wytwarzają więcej dopaminy, na którą introwertycy są mocniej wrażliwy. Oznacza to, że potrzebują mniej bodźców niż ekstrawertycy aby być pobudzonym.
Jak te różnice wpływają na nasze życie?
O tym postaram się napisać więcej niedługo. Jeśli chcesz być więc na bieżąco zapisz się na newsletter (po prawej stronie).
Dodam tylko, że po zapoznaniu się z życiowymi przykładami, które ujawniają te różnice pomyślałem:
- „To nie możliwe!”
- „Dlaczego nikt mi o tym wcześniej nie powiedział”
- „Uff…, jest więcej takich osób jak ja”
Pojawiły się także pytania:
- „Czy to faktycznie jest prawda? Muszę to sprawdzić”
- „Czy introwertyk może zostać ekstrawertykiem i na odwrót?
Tak jak czasem człowiek pokona raka lub dokona innej zmiany, w którą z trudem uwierzyć jest później znajomym, lekarzom, itp. ?” - „Czy rzeczywiście jestem introwertykiem?”
- „Czy warto określać siebie jako intro czy ekstrawertyka? Czy to czemuś służy?”
- „Jeśli faktycznie jestem introwertykiem i pewnych rzeczy nie mogę zmienić to jakie z tego wynikają konsekwencje dla mojego stylu życia? Czy powinienem zmienić coś w swoim życiu? Czy jest coś czego powinienem się wystrzegać?
oraz wiele innych pytań. Na wszystkie postaram sobie odpowiedzieć na tym blogu.
Dlaczego powstał ten blog i dla kogo jest on skierowany?
Blog powstał ponieważ chcę:
- odpowiedzieć sobie na powyższe pytania, a blog ma pomóc w usystematyzowaniu myśli i informacji oraz zapisaniu wniosków
- poznać opinie na poruszane tematy zwykłych osób nie mających wiedzy eksperckiej jak i ekspertów (neurologów, psychologów, psychoterapeutów, coachów, trenerów sportowych.)
- aby było to miejsce opisujące pewne eksperymenty oraz doświadczenia moje i innych osób
Mam nadzieję, że na jestemintrowertykiem.pl oprócz mnie udzielać się będą
- introwertycy i ekstrawertycy, którzy chcą lepiej zrozumieć siebie i innych
- neurolodzy, psycholodzy, psychoterapeuci, trenerzy rozwoju osobistego, trenerzy różnych dyscyplin od uprawiania sportu po naukę umiejętności społecznych, którzy wykorzystują w swej pracy wiedzę na temat różnych osobowości i mogą podzielić się z nami swoją wiedzą
- inne osoby, które mogą wnieść coś pozytywnego
- godnie z teorią aktywacji i teorią hamowania Eysencka, na wymiarze równowagi procesów pobudzenia/hamowania korowego introwertycy znajdują się na biegunie pobudzenia, czyli mają chronicznie podwyższony poziom aktywacji, a ekstrawertycy – na biegunie hamowania i mają chronicznie obniżony poziom aktywacji[6].
- U introwertyków dominuje część przywspółczulna autonomicznego układu nerwowego, a u ekstrawertyków część współczulna. Dominującym szlakiem nerwowym u introwertyków jest szlak, w którym neuroprzekaźnikiem jest acetylocholina, a u ekstrawertyków ten szlak, w którym neuroprzekaźnikiem jest dopamina [7].
- Introwertycy mają większy przepływ krwi w płacie czołowym i w przedniej części wzgórza, a ekstrawertycy w przedniej części zakrętu obręczy, w płatach skroniowych i w tylnej części wzgórza. [8][9]
- Badania wykazały, że po wyciśnięciu kropli cytryny na język, u introwertyków stwierdza się większe wydzielanie śliny, niż u ekstrawertyków. Wynika to z bardziej aktywnego tworu siatkowatego u introwertyków[10].
Trafiłam na ten blog szukając jakiś informacji na temat MBTI oraz typologii Junga. Trzeba przyznać, że polskie strony są pod tym względem bardzo ubogie. Dlatego taki blog to świetny pomysł, trzeba go rozwijać, zwłaszcza, że informacje z tej dziedziny są deficytowe, a przecież bardzo potrzebne. Jeśli ma Pan możliwość korzystania ze stron anglojęzycznych, jest tam mnóstwo artykułów o osobowościach introwertycznych. Jeśli znajdę trochę czasu, spróbuję przetłumaczyć stronę o INFJ, ponieważ jest to mój typ, a potem udostępnić te informacje na potrzeby Pana bloga.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
jako, że dzisiaj sam chciałem stworzyć tego typu blog, mam nadzieję, że się przydam. Fajna książka o introwertykach to „Ciszej proszę…” Susan Cain, (sam ją teraz zgłębiam) dzięki której w końcu dostałem odpowiedzi na nurtujące mnie myśli o moim charakterze i osobowości. Introwertyk lubi znajdywać odpowiedzi na swoje pytania, nawet więcej, czasami potrzebuje tego psychicznie dla samoakceptacji. Jestem wolny od swoich zmor o niedowartościowaniu, byciu dziwnym czy tym podobnym i powiększę wkład w byciu lepszym człowiekiem. Popieram blog